wtorek, 19 lutego 2013

Rozdział 20

Biegłam co chwila potrącając przechodniów. Nie obchodziły mnie spojrzenia innych ludzi. Byłam roztrzęsiona i jak najszybciej chciałam znaleźć się w hotelowym pokoju. Spakować się i wyjechać. Gdzie? Nie wiem.. Przecież nie wrócę do domu Mag.. Niall. Boze. Czemu on tak zrobił!? Przesadzam. Stanowczo przesadzam. Co ja ze sobą wyprawiam? Nie poznaje siebie. Wkurzam się o jakieś trzymanie ręki. Przestałam biec. Nie miałam siły. Miałam siebie dość! Dosłownie dość! Usiadłam pod drzewem podkurczając nogi. Teraz chamskie spojrzenia ludzi mnie nie obchodziły. byłam tylko ja i moje myśli, które rozsadzały mi głowę. Poczułam nowe spływające łzy na mokrym już policzku. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Ktoś nawet zapytał się mnie czy wszystko ok. Nie odpowiedziałam, wybuchłam jeszcze większym płaczem nie odzywając się do tej osoby.
- Caroline! - usłyszałam, lecz nie zwróciłam na to uwagi. - Caroline! Mówię do Ciebie!
- Niall! - krzyknęłam wtulając się w jego ramiona. - Przepraszam. - wyszeptałam
- To ja przepraszam... Nie powinienem. Chciałem cie po prostu chronić przed mediami. przepraszam.
- Chciałeś mnie chronić? Boże, a ja myslałam, że... Tak mi głupio. - odpowiedziałam, rumieniąc się. - Co nie zmienia faktu, ze to mnie zabolało.
- Wiem, Carol.. Przeapraszam. Chodźmy już Mag i Harry się pewnie martwią o ciebie.
Wstaliśmy i trzymając się za rękę poszliśmy w stronę przyjaciół.

Z perspektywy Maggie

-
 Harry! Rzuć mi tą czarną bluzkę. - krzyczałam do chłopaka, nachylając się do mojej walizki. Tak. Dobrze widzicie. Wyjeżdzamy. Jakieś 15 minut temu Dan zadzwonił do Hazzy i oznajmił, że zapomniał , że jutro rano mają wywiad. Pewnie załatwił go na ostatnią chwilę, bo się o mnie martwił. Bo któż nie chciałby przeprowadzić wywiadu z One Direction? No właśnie. Tata jest zdecydowanie nadopiekuńczy. Boi się, że jego mała dziewczynka zrobi coś niegrzecznego. Przecież nie jechałam tutaj, żeby ruchać się z Harrym... Chyba.
Byliśmy tu zaledwie 3 dni i już musimy wyjeżdzać... Szkoda.
Jadąc do Londynu w samochodzie panowała niezręczna cisza. Harry jechał mocno skupiony na drodze, a Caroline i Niall siedzieli z tyłu i spali. Byli tacy słodcy, że zrobiłam im zdjęcie i wstawiłam na twitter'a. Po minucie, gdy weszłam w interakcje nie mogłam się połapać! Co chwile pojawiały się nowe i nowe. Wow. Było pełno tweetów : Kim ona jest i czemu "mój" Niall sie do niej przytula!? lub Niech ona się od niego odsunie! Co to ma wgl znaczyć?!. Lecz były też bardziej pozytywne m.in. Słodziaki, ślicznie razem wyglądają itp.
- Ej! Nie ma spania! Nudzi mi się.. Pograjmy w coś albo pośpiewajmy..  - zagadnęłam przyjaciół. Jak na moje zawołanie w radiu zaczęła lecieć piosenka chłopaków - What Makes You Beautiful.
- O niee! - krzyknął i zaczął wyciągać rękę by ściszyć utwór.
- O taaak! - odpowiedziałam odpychając rękę chłopaka i podgłaśniając na maxa. Zaczęłam z Caroline śpiewać, a raczej drzeć się. Po chwili jednak dołączyli do nas chłopcy. Tak spędziliśmy pozostałą cześć drogi.
_____________________________________
Wiatm was z Nowym Rozdziałeem <3 Proszę komętujcie :D To mnie tak bardzo motywuje.. ;3
+ Jest 20 rozdział i AŻ 3400 WEJŚĆ. *_* Dziękuje ;3

środa, 6 lutego 2013

Rozdział 19

Stałam w holu hotelu czekając na nieźle już spóźnioną Caroline. Umówiłyśmy się na małe zakupy, gdyż nie posiadałyśmy niczego, co byłoby nam potrzebne w górach. Byłam bardzo ciekawa jak tam jej wczorajszy wieczór.
- Bu! - usłyszałam nagle od tyłu.
- Chcesz, żebym zawału dostała!? - odpowiedziałam witając się z nią i uśmiechając.
- Opowiadaj!
- Ale co? - udawała, że nie wie o co mi chodzi.
- No mów jak tam z Niall'em!
- Znaczy no.. Zajebiście. Więc. To był tak, że ktoś nie będę wskazywała palcem kto - w tym momencie spojrzała na mnie zabijającym wzrokiem - umieścił mnie i Niall'a w jednym pokoju, mówiąc wcześniej, że będę mieszkała sama. Ale pomińmy to. Wychodzę sobie z łazienki w samej bieliźnie i szlafroku, a tam kto? Niall! I tak jakoś wyszło, ze.. ymm - w tej chwili zaczęła się straszne mieszać- no więc on.. To znaczy Niall. On mi ten.. emm..
- No powiedz to wreszcie!
- Więc on.. Powiedział, że mu się strasznie podobam i że mnie kocha i się pocałowaliśmy. - powiedziała za jednym tchem Caroline.
- Wow, no to gratulacje! - krzyknęłam przytulając ja, przy okazji zwracając na nas uwagę przechodniów. - Czyli jesteście już oficjalnie razem, tak?
- Znaczy no... Właśnie nie wiem.. Bo on nic nie mówił i ja też - nie. Ale chyba tak. - odpowiedziała, lekko unosząc kąciki ust.
- Wiedziałam. Mówiłam ci, że znajdziesz sobie kogoś lepszego od tego całego Toma. Dupek. - skwitowałam, szczerząc się do dziewczyny. - A co potem? Jak już się pocałowaliście?
- Gadaliśmy, długo gadaliśmy. Niall jest taki wspaniały. Może być i romantycznym chłopakiem i wspaniałym przyjacielem. Gdyby nie ty, minęłoby dużo czasu nim byśmy się zeszli.
- Ja i Harry - poprawiłam ją.
- Dziękuje - wyszeptała, a po chwili kolejny już raz stałyśmy w uścisku.

kilka godzin pozniej

- Dobra to gdzie teraz idziemy? - zapytal jak zwykle ozywiony Niall.
- Prosze was. Juz nie dam rady. Chodzmy do domu. Zaraz strace czucie w nogach - narzekalam wloczac sie za Harrym.
- Jeszcze tylko Wodny Rollercoaster. No prosze! - powiedzia blondyn i zrobil mine kotka ze Shreka
- Dobra, ale potem wracamy do domu!
Bylismy cali mokrzy. Doslownie. Nie mailam na sobie zadnej suchej nitki. I po co ja sie na to zgadzalam?! Bylo mi zimo i cala sie trzeslam. Bylam tak bardzo wkurzona.
- Kurwa, paparazzi... - wyszeptal Harry. No nie! Jeszce tego mi brakowalo! Zauwazylam jak Niall momentalnie puszcza trzymana wczesniej reke Caroline. Speszony odsunal sie od niej.
- Niall, wszytsko ok? - zapytala brunetka
- Tak.. chodzmy do domu. - tak jaby, nagle caly dobry humor z niego wyparowal.
- Niall czy ty sie mnie wstydzisz? - zapytaa juz niezle wkurzona nastolatka. Najwidoczniej oby dwie mialysmy teraz wszystkiego dosc.
- Wstydze? Co? Nie.. Ja poprostu..
- Zlap mnie za reke. - powiedziala stanowczo Carol
- Nie moge...
- Jak to kurwa nie mozesz? O co ci chodzi?!
- Caro, prosze ciszej wszyscy sie patrza.. - skarcilam ja.
- No i niech sie patrza! Myslalam ze jestes inny Niall... - powiedziala ze zami w oczach i pobiegla w strone hotelu.
- Stary o co ci chodzi? - zapytal Horana moj chlopak.
- Ja nie wiem. Nie wiem czemu to zrobilem.. Przepraszam musze ja dogonic.. - odpowiedzia, biegnac juz w strone brunetki. Stalam tak, patrzac sie co chwila to na Harry'ego, ktory mial taka sama mine jak ja, to na znikajacego juz Nialla. Nie mialam pojecia co tu sie przed chwila wydarzylo. Czemu Horan tak dziwnie zareagowa na paparazzi. Wlasnie paparazzie! Kurde. Pewnie jutro wszytsko bedzie w gazetach. Jeszce tego mi brakowalo.
- Chodzmy juz do domu. Zapomnijmy na razie o tym co tu sie przed chwila wydarzylo. to bylo dziwne.
- Jasne, chodzmy. - powiedzial Harry unoszac lekko konciki ust i lapiac mnie za reke.
_____________________________________
Pojamwiam sie z nowym rozdzialem. WRESZCIE! Przepraszam, ze nie pisalam przez ponad 3 tygodnie. ;/ Przepraszam, przepraszam, przepraszam. Jest mi tak wstyd. xD Nastepny w ramach pzreprosin dodam w weekend. :D Wreszcie ferrie, wiec rozdzialy beda czesciej od nastepnego tygodnia. :D
+Jak wejde noramalnie na komputer to popoprawiam tekst , bo aktualnei nie ma znakow polskich. xD