niedziela, 14 października 2012

Rozdział 5

O 18 miała myć ta cała kolacja. Była już 16.30, wiec zaczęłam się powoli szykować. Nie wiedziałm na czym ona będzie polegać. Zadzwoniłabym do taty by się czegoś dowiedzieć, ale jest na jakimś ważnym spotkaniu. Obiecał, ze będzie na kolacji... zobaczymy.
Umyłam włosy, wysuszyłam i ułożyłam w koka. Założyłam krótkie spodenki i koszulę. Przed 18 zeszłam na dół i pomogłam Lou'iemu nakryć stół, gdyż to on był odpowiedzialny za wieczór, jak to mi powiedział, gdy rozmawialiśmy. Po chwili zaczęli schodzić chłopcy i pytać co będzie do jedzenia ( szczególnie Niall ). Tak jak myślałam tata się nie pojawił... Oczywiście spotkanie ważniejsze od jego córki.. No trudno..
Gdy danie zostało podane, a była to przepyszna lasange atmosfera się trochę rozluźniła i wszyscy zaczęliśmy rozmawiać. Chłopacy zaczęli wspominać różne śmieszne sytuacji za czasów x-factora i nie tylko. Zauważyłam, ze Harry co chwila mi się przygląda. Trochę to krępujące, ale jednak fajne uczucie.
Po zjedzeniu kolacji zaczęły padać pomysłu co teraz będziemy robić.
-PARTY HARD! - krzyknął Malik.
- Zayn, za chwilę może wrócić Dan. - upomniał go Liam.
- A.. No tak . Sorka, zły pomysł. To co robimy?-Może obejrzymy jakiś film? - zaproponowałam
- Może być film. - powiedział Lou.
- Tylko co oglądamy? -zapytał Harry
- Obejrzyjmy horror! - krzyknął Niall.
- Nie, tylko nie horror. Za bardzo się boję - odpowiedziałam rumieniąc się, gdyż Harry uśmiechnął się do mnie słysząc to co powiedziałam.
- Komedia?- zaproponował Liam, na co wszyscy się zgodzili. Chłopcy wybrali Americian Beauty.
Pomińmy to, że oglądałam to już miliony razy.
- To ja pójdę zrobić popcorn- zawołał Niall idąc w stronę kuchni.
Wszyscy inni poszli( a raczej pobiegli) do salonu, by zająć dobre miejsca. Gdy doszłam do pokoju wszyscy już siedzieli/ leżeli. Louis i Harry rozłożyli się na kanapie tak, że każdy zajmował jedno oparcie. Natomiast Liam i Zayn zajęli fotele.
- A ja? Gdzie usiądę? - zapytałam robiąc smutną minkę, na co Harry powiedział
- Siadaj. Lou ustąpi ci miejsca, prawda Lou?
- Tiaa.. Już schodzę siadaj.
- Nie, spoko. Żartowałam, usiądę na podłodze.
- Nie, serio, siadaj. Dopiero co się wprowadziłaś, więc nie będziesz siedziała na podłodze. - powiedział uśmiechając się do mnie.
Dziękując Louis'owi usiadłam an kanapie podkurczając nogi oraz rozpinając ostatni guziczek od koszuli.- Oh. Mag! No wiem, że na mój widok robi ci się gorąco, ale bez przesady. Aż taki śliczny to ja nie jestem.- powiedział Zayn, puszczając mi oczko.
- Hahaha Sorry,że ty taki skromny jesteś.- odpowiedziałam. Liam włączał film, gdy przyszedł Niall z trzema misami pełnymi popcornu.
WOW! Ile oni jedzą?!
Po 30 minutach oglądania film zaczął mi się nudzić. Chłopcy komentowali co chwila jakieś sceny, przez co każdy wybuchał śmiechem. Gdyby nie oni chyba bym tu już dawno usnęła. Ta kanapa jest taka wygodnaa... Przez chwilę jednak było cicho i nie wiedząc kiedy zasnęłam.
Obudziłam się czując, ze ktoś mnie niesie.
- Księżniczka już się obudziła? - zapytał Harry
- Na to wygląda. Przepraszam, że zasnęłam.
- Haha. Nie ma sprawy. Tak słodko wyglądasz jak śpisz - powiedział i uśmiechnął się.
-Harry. Możesz mnie już postawić.- powiedziałam, choć było mi tak dobrze, gdy czułam jego dotyk i mogłam być blisko niego.
- Jak już niosę,to nic się nie stanie ja doniosę.
- Głupek! - odpowiedziałam pokazując mu język.
W tym samym czasie brunet postawił mnie na ziemi, gdyż doszliśmy do mojego pokoju.
- Tata już wrócił? - zapytałam, nie chcąc by jeszcze szedł.
- Tak, jakieś 10 minut po tym jak usnęłaś - powiedział uśmiechając się.
Staliśmy przez chwilę w ciszy , gdy Harry się wreszcie odezwał.
- Ej. bo wiesz.. Znamy się  już prawie cały dzień.. Dałabyś mi swój numer .. ?
- Haha, jasne.- odpowiedziałam, podając mu to co chciał.
On podał mi także jego.
- No to dobranoc, Harry.
- Dobranoc, śpij dobrze. - odpowiedział, cmokajac mnie w policzek , po czym odwrócił się i zszedł na dół do chłopaków, którzy jeszcze coś oglądali.
Weszłam do pokoju, zamknęłam drzwi po czym osunęłam się po nich dotykając policzka. To był świetny dzień. Po kilku sekundach usłyszałam jak Harry woła do chłopaków:
- Mam! Mam jej numer!
Hmm. czyli wygląda na to, że nie tylko ja do niego coś czuję.. Szybko umyłam się i założyłam moje ulubione piżamki z ciasteczkowym potworem, po czym wskoczyłam do łóżka, nie mogąc się doczekać kolejnego dnia z One Direction!
______________________________________________________
Jest taki trochę nowy wygląd ;))
Tak wiem, późnoo. Miał być w czwartek Sorry. ;* Dzięki jeszce raz tym co czytają i komentują. ;D
Jeśli czytasz to zostaw po sobie jakiś ślad. Love ya ;3

11 komentarzy:

  1. ojej ojej ale fajnie sie czyta, jak z zycia wyjete xD hehe zapraszam do mnie, moze sie spodoba http://life-is-beautifully-weird.blogspot.no/

    OdpowiedzUsuń
  2. kiedy następny rozdział ? *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. we wtorek ??!! grrr! fajna piżamka :D
    skoro już zapraszamy na swoje blogi to zapraszam do mnie
    http://issonedirection.blogspot.com/
    iss ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Strasznie wciąga xxx
    Zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękii ;D A dasz linka do twojego bloga ? Bo jak wchodze w profil to nie widzę ;((

      Usuń
  5. super piszesz, masz talent :) Z niecierpliwością czekam na następny.
    Wejdziesz do mnie?

    http://one-direction-opowiadanie-i-inne.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się z komentarzem powyżej, talent to ty masz WIELKI :D
    Następny jak najszybciej proszę xx

    OdpowiedzUsuń